- Co pana tutaj sprowadza? - spytałam. Widać, basior był, że tak powiem, w podeszłym wieku.
- Macie tutaj watahę, z tego co widzę. - powiedział. Skinęłam twierdząco głową.
- Kieruję się właśnie do naszej szamanki Kiiyuko. - rzuciłam. - Może pójdzie pan ze mną? Widać, że jest pan doświadczony. Kiiyuko nie bardzo, choć nie ma żadnych skarg. Może się ją trochę poduczy. - zachichotałam.
- W porządku. - odparł z uśmiechem.
- Tak w ogóle, to jestem Sunrise. - rzuciłam po chwili.
<Azzer?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz