Dni mijały jak z bicza strzelił. Pewnego dnia nudziło mi się niemiłosiernie a siedzenie w jaskini było najlepszym pomysłem jaki mógł mi przyjść w tak upalny dzień. Jednak ten pomysł miał również swoje negatywne aspekty. Najbardziej uciążliwym była nuda. Nagle do jaskini wbiegł Cheval.
- Cześć Chev. Co porabiasz?- Zapytałam.
<Cheval?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz