niedziela, 11 września 2016

Od Chevala CD. Kazana

Zaśmiałem się nerwowo.
- To dziwne. Ja też ostatnio mam... pewne problemy związane z końmi. Ale z chęcią pomogę.
- To cudownie. Możemy spotkać się tutaj jutro rano? - zapytał Kazan.
- Oczywiście. Mam nadzieję, że nic mnie nie zatrzyma. Żegnaj, Alfo.
- Do widzenia, Chevalu.
Po tych słowach wyszedłem z jaskini. Słowa Kazana niepokoiły mnie. Brak kontakty z końmi, które coś płoszyło i gnało na nasze uprawy...
To nie mogło oznaczać niczego dobrego.
<Kazan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz