czwartek, 18 sierpnia 2016

Od Sunrise C.D. Spart

- Jeśli chcesz to nie ma problemu. - uśmiechnęłam się. Wyszłam z jaskini, a zaraz za mną Spartakus. Westchnęłam cicho. Zaczęłam rozmyślać. O watasze, jej przyszłości... Ciekawa byłam czy ktoś kiedyś jeszcze dołączy. Uśmiechnęłam się pod nosem i spojrzałam głęboko w las. Wzięłam głęboki wdech. Zapach drzew i cudownych leśnych traw powodował u mnie momentalne uspokojenie. Zamknęłam oczy, chłodny podmuch wiatru znów porwał moją sierść.
Otworzyłam oczy. Byliśmy na miejscu. Zauważyłam pod jaskinią Chevala.
- Hej, Cheval, co tu robisz? - spytałam.
- Spadłem z drzewa... - wyjaśnił.
- Rany, poważnie? - nie dowierzałam. -W porządku. Zaraz się tobą zajmę. - uśmiechnęłam się. Odwróciłam się do Spartakusa.
- Dziękuję za odprowadzkę i, że mogłam u ciebie przenocować. - powiedziałam. - Ja teraz wracam do pracy, zobaczymy się później. - dodałam i pobiegłam w stronę Chevala. Wszedł ze mną do jaskini.

<Spart?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz