- Może do Lodowego Wąwozu?- Zaproponowałam. Basior skinął głową. Po chwili troszkę użyłam magii, tworząc śliską nawierzchnię. Oczywiście Kazan niczego nie zauważył więc się przewróciliśmy a ja wylądowałam na jego brzuchu.
- Wybacz.- Powiedziałam schodząc z niego.
<Kazan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz