- Może do Zaginionego Miasta?- Zaproponowałam. Wilk uśmiechnął się i kiwnął łbem. Poszliśmy do owego miasta. Różniło się od tych ludzkich. Wieczorem Kazan odprowadził mnie do jaskini.
- Dziękuję za udany dzień.- Powiedziałam i cmoknęłam go w policzek.
<Kazan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz