- Nie dzięki wole swojego kurczaka - odpowiedziałem. Zjadłem połowę surowego,a drugiego dałem Kazanowi.
- Nie chcę - pokręcił głową przecząco.
- Weź. W podzięce. Wiele dla mnie zrobiłeś - uśmiechnąłem się podsuwając mu resztę kury pod nos.
Kazan?
- Nie chcę - pokręcił głową przecząco.
- Weź. W podzięce. Wiele dla mnie zrobiłeś - uśmiechnąłem się podsuwając mu resztę kury pod nos.
Kazan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz