niedziela, 14 sierpnia 2016

Od Sunrise C.D. Spartakus

Posmutniałam. Patrzyłam jak ciało Spartakusa zanika w ciemnościach. W końcu pożarła go całego. Westchnęłam cicho, odwróciłam się i ruszyłam do jaskini. Położyłam się na miękkim legowisku z suchej trawy i ułożyłam głowę na przednich łapach. Łza pociekła mi po policzku. Myślałam, by jutro poszukać Spartakusa i z nim porozmawiać. Głupio wyszło i o tym wiedziałam. Chciałabym być taka jak moja siostra Midnight.. Rozsądna i uczciwa... Zamknęłam oczy, a po chwili odeszłam do świata snów.
***
Promienie słoneczne drażniły moją twarz. Leżałam na boku. Zmarszczyłam nos i położyłam łapę na nim. Słońce nie dawało za wygraną. Zaczęła się wojna na cień i promyki. Po chwili jednak ja odpuściłam i otwarłam czy. Burknęłam coś pod nosem i ziewnęłam przeciągle, rozciągając się na ziemi. Otrzepałam się i wydreptałam z jaskini. Pierwsze co, to chciałam upolować sobie coś do jedzenia. Później miałam plan znaleźć Spartakusa. Idealnie. Pobiegłam wydeptaną przeze mnie ścieżką, mijając różne drzewa, krzewy i inne chaszcze. Uwielbiałam takie poranki. Słonecznie, ciepło, cicho. Spojrzałam na niebo. Błękitne, niekiedy znalazła się na nim mała chmurka. Ptaki radośnie ćwierkały na drzewach. Po chwili gwałtownie się zatrzymałam. Poczułam zapach zająca. Świeżutki... Ruszyłam więc powolnym krokiem za jego zapachem. Doprowadzono mnie do niewielkiej polany. Jednak nigdzie nie widziałam zająca. Zamiast tego ujrzałam sarnę. Czyżbym się pomyliła? Głupi nos. Zaczaiłam się i powoli zaczęłam iść w stronę zdobyczy. Kiedy wyczułam odpowiedni moment, wyskoczyłam prosto na nią. Lecz to co się stało mogłoby zostać zapisane w kronikach watahy. Sarna uciekła, jednak ja doznałam na głowie guza. Otrzepałam się masując środek głowy, jęcząc przez chwilę. Spojrzałam przed siebie w poszukiwaniu źródła uderzenia.
- Spartakus! - Fart mi dzisiaj dopisał. Nie odezwał się.
- Posłuchaj, chciałam z tobą porozmawiać... I... przeprosić cię.. - szepnęłam. Dalej milczał. - Wysłuchaj mnie, proszę... - ponownie położyłam uszy na głowie.

< Spart? :c>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz