niedziela, 14 sierpnia 2016

Od Sunrise C.D. Spartakusa

Spodziewałam się tego pytania. Chciałam go uniknąć.
- Nikt ważny... - skłamałam i spuściłam wzrok.
- Jak nikt ważny? Tym, który chciał cię zabić ma być nikim ważnym?! - wyraźnie był zdenerwowany.
- A co cię obchodzi kto to jest?! - warknęłam na niego. Zamilkł.
- Zauważyłem już na początku, że nie jesteś odpowiedzialna. Ale aż tak? - spojrzał na mnie złowrogo.
- Gadasz jak mój ojciec.
- Każdy by tak gadał na moim miejscu, gdyby musiał walczyć bez kompletnego przygotowania z takim gościem. - wskazał na leżącego pod drzewem basiora.
- To nie tak... - spuściłam głowę i położyłam uszy na głowie.
- Więc proszę, wytłumacz mi. - zmarszczył brwi. Wyraźnie był zły. Nie lubiłam kiedy ktoś się na mnie złości... Odwróciłam się.
- Wynieśmy go stąd, zanim się obudzi. Potem ci opowiem... - powiedziałam, mając nadal położone uszy i spuszczoną głowę.

<Spart?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz