poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Od Sparta C.D Kazana

- Dobrze...Jeszcze raz przepraszam i dziekuje - skłoniłem się nisko i wyszedłem z jaskini. Wróciłem do siebie i zmeczony zwinąłem na posłaniu. Kolejnego dnia wróciłem do jaskini Kazana. Tez nie spał i był zdziwiony widzącnie.
- Coś się stało?
- Ależ skąd - skłoniłem się nisko - Chciałem tylko spytać czy wszystko dobrze z tymi naszymi znaczy Watahy kłopotami,że ich tak nazwę i czy nie masz dla mnie znowu jakiegoś zadania - spytałem lekko niewyspany

Kazan?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz