poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Od Viride

Pierwszy dzień. Me ukochane miejsce w lesie zajęte. Dookoła mech, wilgoć i cień. Szum pobliskiego strumyka, świergot ptaków. I ja. Siedziałam tam, pomiędzy bukami. Położyłam się patrząc ku górze. Chciałam zasnąć, ale....
- Viride!
Zerwałem się na równe łapy i zawarczałam groźnie rozglądając się po okolicach. Czułam coś mi znajomego... coś..
- Tutaj jestem.
Stała zaraz za mną.
- Eriv! - szepnęła raczej sama do siebie.
- Witaj. Widziałam jakiegoś samotnika na wschodzie.
- No i? Dlaczego nie dajesz mi spać? - byłam trochę zdziwiona. Ale Eriv bardziej. Nie wiem czemu.
- Jesteś Strażniczką! Nie pamiętasz?
- Ooo... rzeczywiście, wybacz. Na wschodzie mówisz? - chciałam się upewnić.
- Tak, na wschodzie. Daleko, jakieś 27 kilometrów stąd. -' wyjaśniła. Jej mina mówiła sama za siebie.
Bez rozczulania się nad sobą zamieniłam się w człowieka i wskoczyłam na Eriv. Ta użyła szarży z kopyta na wschód. Krótko nam to zajęło. Zdołałam zobaczyć jak ów samotny wilk rzuca się na bezbronnego zająca.
- Wyceluj...- mruknęłam. Z wielkim hukiem Eriv przygwoździła samotnika do kamiennej ściany.
- Ostrożnie! - krzyknęłam wystraszona - Żyje?
- Spokojnie. Żyje, ale przez najbliższe trzy miesiące się nie podniesie.
- Eriv!
Cała moja przyjaciółka w paru zdaniach. Zeskoczyłam z niej i przybrałam postać wilka. Wilk patrzał na mnie z pełną nienawiścią. Czułam to.
- Odejdź...- warknął.
Zrobiłam jeden krok i wysłałam pnącze w jego stronę. Te uniemożliwiły mu jeden, nawet najmniejszy ruch. Powąchałam go. Był obcy. Gwałtownie cofnęłam pysk i obniżyłam kły.
- Nie mam serca cię zabić.
Wilk odetchnął z ulgą.
- A ty, Eriv? Eriv?! - moje wołania były na nic. Pobiegła ciort wie gdzie. Westchnąłem i pokręciłam powoli głową. Ożywiłam młodą brzózkę dając jej wiadomy rozkaz. Śmierć, oczywiście. Następnie pobiegłam szukać tej niesfornej samicy.
- Eriv! Chodź że tu! No weź! Eeeeeeriiiiv! Kurczę!
Potknęłam się o własny ogon. Ujrzałam również zbliżającego się wilka. Nim zdołałam cokolwiek zrobić, Wilk zapytał się :
- Kogoś zgubiłaś?

(Dokończy ktoś?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz